W ostatnim numerze Lampy (grudzień 2012) pojawiły się dwie moje recenzje umiarkowanej
długości (2/3 strony każda). Na warsztat poleciał Portal zdobiony posągami Marka S. Huberatha…
Portalem
zdobionym posągami Marek S.
Huberath wraca z okrutnego kosmosu (Vatran
Auraio) w zaświaty, które od dawna eksploruje z dużym upodobaniem z
perspektywy zarówno naukowca, jak i pisarza-fantasty, zafascynowanego sztuką i
mentalnością średniowieczną. Podobnie jak średniowieczne wyobrażenia na temat
zaświatów nie poddawały się dychotomii prawda-kłamstwo, tak powieść Huberatha
jest spekulatywną theological fiction,
która, choć w żadnym wypadku nie aspiruje do miana eschatologicznej prawdy
objawionej, nie jest też wyłącznie czystą fantazją. Wydaje się wręcz próbą
stworzenia odpowiednika Boskiej komedii
w świecie, jak chcą niektórzy, postchrześcijańskim.
…i Demokrator Piotra Goćka.
Fantastyczną powieść Piotra Goćka reklamują na
okładce prof. Jadwiga Staniszkis i Paweł Kukiz, przez co odnosi się wrażenie,
że target Demokratora to nie tyle
czytelnicy fantastyki, co strona konserwatywna. Wygląda na to, że dziś
otaczający autora nimb „nieprawomyślności” i „opozycyjności” wobec władzy jest
lepszym wabikiem na ludek czytelniczy niż fantastyczność, o czym świadczy
dodruk Demokratora i załapanie się
tegoż na listę empikowych bestsellerów. Wydanie jej w jakiejś ekskluzywnej
fantastycznej serii z rekomendacją nawet samego Dukaja mogłoby spowodować
utonięcie w morzu tytułów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz